cytaty! Kurde, ludu zamieszczem tu najlepsze cytaty... który wam się najbardziej podoba???
Zespół:
Metal-is: Z tym całym metalem, który nosicie na sobie, nie macie problemów przy przechodzeniu przez lotnisko?
Mike: Nawet nie masz pojęcia! Gacie Brada placza mu się przy kostkach bo sa za duże i wszystkie paski ma z metalu, a najzabewniejsze jest to, że Chester musi zdjać 50 rzeczy! Opowiedz jej jak układasz bransoletki kiedy je zdejmiesz!
Chester: Nie.
Mike: Ja jej opowiem! Chester zdejmuje bransoletki kiedy przechodzi przez wykrywacz metali na lotnisku i ma taka torbę z wyciaganymi raczkami, z których powstaje długi wieszak i układa je na tym. Zawsze zdejmuje je w tej samej kolejnosci, wiesza na tych samych miejscach i perfekcyjnie porzadkuje.
Joe: Mówisz, że jestem gruby?
Mike: Tak. Znaczy nie! Znaczy, hmmm.....
Chester: Był jeszcze jeden raz kiedy Mike był w fatalnej formie i musielismy się zatrzymać żeby mógł skorzystać z wychodka.
Mike: Chester??!!
Joe: Pamiętam to!
Chester: W każdym razie, Mike wyszedł skorzystac z toalety a my czekalismy w busie. To był pomysł Joe, ale wszyscy wyszlismy na zewnatrz i zaczęlismy kopać wychodek ze wszystkich stron. Nie chcielismy tego, ale skończyło się na wywróceniu go, kiedy Mike był w srodku!
Mike: To nie było zabawne.
Joe: Było, było, trzeba było widzieć swoja minę kiedy stamtad wyszedłes!
Rob: Mike był cały w gównie. Musiał się rozebrać zanim wpuscilismy go do autobusu, tak koszmarnie pachniał!
Chester: Wtedy zaatakowalismy go odswieżaczem powietrza.
Joe: Mike, moge ci cos powiedzieć? Przysięgam, to nie będzie...
Mike: Zamknij się Joe.
Joe: Człowieku, mamy najgorsze skandale.
Brad: Nie, to ty masz najgorsze skandale.
Brad: Będę miał nowy tatuaż. Na lewym ramieniu Chestera.
Joe: Ja będę miał płomienie na nadgarstkach.
Brad: A ja Joe na moich płomieniach.
Mike: Ja zrobię wodę na nadgarstkach.
Brad: A ja nadgarstki na... poddaję się.
Chester: A tu jest nasza sypialnia.
Brad: Taak, to nasza sypialnia.
Chester: Nie, to nie jest nasza sypialnia, to sypialnia moja i mojej żony.
Mike: Hej Joe. Co tam masz? Poczekaj chwilę.
Joe: Mam mokry papier toaletowy. Jestesmy własnie w Londynie. Otwieramy okno i rzucamy tym w przechodniów. Mike, filmuj.
Mike: Rzuć daleko.
Ofiara: Od****rz się!